sobota, 25 stycznia 2014

Daktylowe smarowidło z chili


Znacie karob? Jest coraz popularniejszy i nawet jeśli jeszcze nie mieliście okazji go spróbować, to warto to zmienić. 

Karob podobno ma być jak czekolada. A w każdym razie to próbują nam wmówić chyba wszystkie portale poświęcone zdrowej żywności.
Szczerze mówiąc nie jestem co do tego przekonana i do mojego smarowidła dodałam jednak kilka kostek gorzkiej czekolady, ale i karobowi nie odmówię paru pozytywnych słów.

Przede wszystkim - ma interesujący smak, nawet jeśli niekoniecznie pokrywa się on z tym, czego spodziewamy się próbując karobu po raz pierwszy. 
A ponadto jest super zdrowy. Zawiera nierozpuszczalny błonnik, który wspomaga trawienie. Jest bogaty w antyoksydanty, zatem zmniejsza ryzyko nowotworów. Dzięki zawartości fosforu, wapnia, żelaza i witaminy E, wzmacnia nasze kości, korzystnie wpływa na odporność i pomaga uporać się z anemią.

Zatem nawet jeśli nie jesteście stuprocentowo przekonani do smaku karobu, to spróbujcie dodawać go do posiłków stopniowo, w niewielkich ilościach. Na początek proponuję  daktylowy krem, który zawiera i zdrowy karob, i prawdziwe czekoladową, niczego nieudającą czekoladę.

Składniki:
- 200 g suszonych daktyli bez pestek
- 2 łyżeczki karobu
- 6 kostek gorzkiej czekolady
- 1/3 papryczki chili (opcjonalnie)
- 1/3 łyżeczki pieprzu cayenne (lub więcej, do smaku)

Przygotowanie:
1) Daktyle namocz przez 3 godziny (lub dłużej) w przegotowanej wodzie.
2) Odcedź daktyle, strząchnij z nich nadmiar płynu. Włóż owoce do robota kuchennego (sprawdzi się również blender ręczny).
3) Zmiksuj daktyle na gładką masę. 
4) Dodaj karob, drobno posiekaną czekoladę, chili i pieprz cayenne, ponownie zmiksuj, aby otrzymać jednolitą pastę. Przełóż do szczelnego pojemniczka. Podawaj z pieczywem, naleśnikami lub jedz prosto ze słoika. Smacznego!

piątek, 17 stycznia 2014

Moja ulubiona sałatka i najlepszy sposób na sól



Właściwie nie ma dla mnie dnia bez sałatki, a ta z gomasio jest moją ulubioną. I chociaż wydawać by się mogło, że zimą liście i surowe warzywa są mniej atrakcyjne niż porządna miska ciepłej kaszy, to ja obstaję przy swoim i wytrwale ich bronię. Przygotowanie takiej lekkiej kolacji zajmuje dosłownie kilka minut, a witaminowa bomba przyda się każdemu.
Awokado to źródło zdrowego tłuszczu, który nie tylko nie tuczy, ale wręcz pomaga pozbyć się kilku zbędnych kilogramów. Oprócz tego dobrze wpływa na nasz układ krwionośny i kondycję skóry, a nawet chroni przed poważnymi chorobami, takimi jak cukrzyca.
Podobnie jest z orzechami nerkowca: wiele osób unika bakalii w obawie przed ich kalorycznością i wysoką zawartością tłuszczu. A jednak! Nerkowce pomagają obniżyć ciśnienie, chronią przed nowotworami, wzmacniają kości i włosy, a także ułatwiają trawienie. I znowu pozory mylą: nerkowce również sprzyjają utrzymaniu prawidłowej wagi.
I do tego jeszcze tajemnicze gomasio. Czyli po prostu sól sezamowa. Przygotowuje się ją w kilka minut i przechowuje w szczelnym pojemniczku. Jest to zdrowa alternatywa dla tradycyjnego solenia: źródło białka, wapnia, żelaza i magnezu. Na dodatek przepyszne! Spróbujcie sami, a przekonacie się, że taki niepozorny dodatek może zupełnie odmienić każde danie.


Gomasio
Składniki:
- 10 łyżek łuskanych ziaren sezamu (ok. 100 g)
- 1 łyżka soli

Przygotowanie:
1) Na rozgrzanej suchej patelni upraż sezam z solą na złoty kolor. Uważaj, aby ziarna się nie przypaliły.
2) Uprażony sezam przesyp do miseczki i pozostaw do całkowitego ostygnięcia.
3) Ziarna rozgnieć w moździerzu lub zmiel blenderem na przypominający gruby piasek proszek. Nie ucieraj zbyt długo, by część ziaren pozostała w całości. Przechowuj w szczelnym pojemniku i używaj do posypywania sałatek, zup kremów i wszystkiego, na co masz ochotę.

Moja ulubiona sałatka (2 porcje):
Składniki:
sos:
- 2 łyżeczki tahini
- 1 łyżeczka musztardy
- 1 łyżeczka miodu gryczanego
- 2 łyżeczki oleju lnianego
- odrobina wody do rozrzedzenia

sałatka:
- 2 garści rukoli
- 2 garści małych liści szpinaku
- 1/2 awokado
- 4 suszone pomidory (w oleju)
- 2 garstki orzechów nerkowca
- 1 świeży pomidor
- gomasio do posypania

Przygotowanie:
1) Rukolę i szpinak umyj i dokładnie osusz. Przełóż do miski, w której będziesz podawać sałatkę.
2) Na liściach ułóż obrane i pokrojone w cienkie plasterki awokado, pokrojone w drobną kostkę pomidory (suszone i świeże) i orzechy nerkowca.
3)Całość posyp gomasio.
3) W słoiczku lub miseczce wymieszaj wszystkie składniki sosu i polej nim sałatkę. Smacznego!

niedziela, 12 stycznia 2014

Pasta z soczewicy i suszonych pomidorów



Pasty zdecydowanie coś w sobie mają. To chyba ta prostota. Niezależnie, czy chodzi o hummus, babę ganoush, czy też smarowidło z zielonego groszku, pomysł jedno- lub dwuskładnikowej bazy i kilku dobrze dobranych przypraw nie ma sobie równych. 
Coś, co sprawdza się i jako szybka przekąska w biegu, i jako dodatek do leniwego śniadania, po prostu musi zostać docenione. A  już na pewno, jeśli jest to połączenie delikatnej zielonej soczewicy, intensywnego smaku suszonych pomidorów i odrobiny egzotyki z garam masali. Nie będę Was dłużej przekonywać... spróbujcie sami!

Składniki:
- 200 g suchej zielonej soczewicy
- 100 g suszonych pomidorów w oleju (po odsączeniu)
- 1,5 łyżki sosu sojowego (w wersji bezglutenowej pomiń i dodaj więcej soli)
- 1,5 łyżeczki garam masala
- sól
- pieprz cayenne

Przygotowanie:
1) Soczewicę opłucz i namocz w wodzie przez ok. 2 godziny (lub dłużej). Gdy namięknie, odsącz, zalej czystą wodą i ugotuj do miękkości.
2) W robocie kuchennym dokładnie zmiksuj soczewicę na gładką masę.
3) Dodaj suszone pomidory, ponownie zblenduj, aby pasta była jednolita.
4) Dodaj sos sojowy i garam masalę, zmiksuj. Jeśli jest taka potrzeba, dodaj odrobinę letniej wody, by rozrzedzić pastę.
5) Dopraw do smaku solą i pieprzem cayenne. Pastę możesz przechowywać w lodówce w szczelnie zamkniętym pojemniczku przez kilka dni. Smacznego!

poniedziałek, 6 stycznia 2014

Burgery z ciecierzycy i fasoli



Każdy lubi burgery, ale nie każdy wie, że wegańskie są zdrowsze i(chociaż to już rzecz gustu) zazwyczaj lepsze niż te tradycyjne, mięsne. Nie każdy też słyszał jak łatwo można przygotować je samemu w domu.
Ze składnikami kombinować można dowolnie, chociaż najpopularniejsze bazy to zdecydowanie soczewica, ciecierzyca i fasola. Do środka warto też dodać coś, co zaostrzy smak: cebulę, paprykę, a nawet chili. Żeby uniknąć rozpadania się burgerów, masę powinno się zagęścić np. zmielonym siemieniem lnianym, które w kwestii lepkości działa trochę jak jajko. Doprawiamy tradycyjnie, czyli według własnego uznania: jeśli w masie, tak jak w dzisiejszych burgerach, są wzbogacające smak warzywa, wystarczy trochę soli i pieprzu. Ale eksperymentujcie! Świeże lub suszone zioła, np. kolendra, przyprawy, np. asafetyda, kmin, czy czarnuszka znakomicie sprawdzą się przy modyfikowaniu przepisów.
Mam nadzieję, że dzisiejsza propozycja spełni oczekiwania burgersmakoszy, a tym jeszcze nieprzekonanym udowodni, że przy niewielkim wysiłku możemy sami przygotować pyszną i zdrową odmianę popularnego, ugh, fast fooda.

Składniki (6-8 sztuk):
- 1 szklanka ciecierzycy konserwowej (po odsączeniu)
- 1 szklanka czerwonej fasoli konserwowej (po odsączeniu)
- 1 czerwona cebula
- 1 czerwona papryka
- ¾ szklanki orzeszków ziemnych (mogą być solone)
- ½ szklanki pestek słonecznika
- 1 papryczka jalapeno
- 1 łyżka oliwy
- 2-3 łyżki mielonego siemienia lnianego (lub więcej, by burgery dały się lepić i się nie rozpadały)
- 1-2 łyżeczki sosu sojowego (w wersji bezglutenowej pomiń i dodaj więcej soli)
- sól, pieprz
- tłuszcz do smażenia
- ew. do podania: pieczywo burgerowe lub bułki grahamki, ulubiona sałata, świeże pomidory, plastry cebuli, ogórki konserwowe, sosy

Przygotowanie:
1) Cebulę i paprykę drobno posiekaj lub zmiksuj na kawałeczki w robocie kuchennym. Odstaw na bok.
2) W robocie kuchennym zmiksuj na stosunkowo gładką masę orzeszki ziemne, pestki słonecznika, jalapeno, oliwę i sos sojowy. Dodaj masę do poszatkowanej cebuli i papryki i wymieszaj.
3) Ciecierzycę i fasolę zblenduj na jednolitą masę. Dodaj do pozostałych składników i wszystko dokładnie wymieszaj, najlepiej ręką. Dosyp siemię lniane tak, aby konsystencja pozwalała na formowanie dość trwałych burgerów. Dopraw solą i pieprzem, raz jeszcze wymieszaj składniki.
4) Na patelni rozgrzej tłuszcz i smaż burgery tak, aby były rumiane z obu stron. Podawaj  jak lubisz,np. w bułce, z warzywami i ulubionymi sosami. Smacznego!