Burgery - belgijskie frytki - burgery - belgijskie frytki - burgery… i tak w kółko. Zdecydowanie to taka kuchnia podbija ostatnio Warszawę. Każdy chyba wie, gdzie można zjeść najlepsze wegańskie burgery w mieście, ale nie każdy wie, że bez żadnego wysiłku i specjalistycznych sprzętów można przygotować je w domu.
Nie jestem zagorzałą fanką hamburgerowych bułek i wybieram raczej połączenie "burger+góra warzyw", ale ten przepis to tylko baza, którą można uzupełnić wszystkim, na co ma się akurat ochotę. Zachęcam do spróbowania, bo to fajne urozmaicenie obiadowej rutyny nawet dla mięsożerców :).
Składniki:
- 300 g czerwonej soczewicy
- 2 łyżki ghi (w wersji wegańskiej można zastąpić je np. oliwą z oliwek)
- 3 łyżki mielonego siemienia lnianego
- pieprz cayenne (ok. 1 łyżeczki)
- sól (do smaku)
- po kilka łyżek sezamu i ziaren słonecznika do obtoczenia burgerów
Przygotowanie:
1) Soczewicę dokładnie opłucz i wrzuć do gotującej się, osolonej wody. Rozgotuj ziarna, aby były bardzo miękkie i łatwo się rozgniatały. Zdejmij z ognia i odcedź.
2) Piekarnik rozgrzej do 200 stopni z termoobiegiem (lub do nieco wyższej temperatury, jeśli używasz zwykłego piekarnika).
3) Soczewicę przełóż do sporej miski, dodaj ghi (lub oliwę), siemię, pieprz cayenne i sól. Wymieszaj składniki. Przy mieszaniu soczewica powinna zamieniać się w niemal jednolitą masę (powinna być dość wilgotna). Jeśli tak się nie dzieje, możesz jej pomóc ręcznym blenderem, ale przy porządnym rozgotowaniu nie będzie to potrzebne.
4) Z masy formuj okrągłe burgery o grubości ok. 1-1,5 cm. Obtocz je w sezamie i ziarnach słonecznika, przełóż na blachę. Posmaruj cienką warstwą oliwy i piecz przez ok. 20 min. Smacznego!
Jej, wygląda super, i nawet na studencki budżet, bo soczewica w puszce jest tania jak barszcz (tak wiem, że mało eko, ale cóż było robić). MUMS
OdpowiedzUsuńCieszę się, że się podoba :) soczewica w puszce jest twardsza niż rozgotowane tradycyjne ziarna, więc jeśli decydujesz się na wersję ultraszybką i pomijasz gotowanie, to prawdopodobnie trzeba będzie dodać trochę więcej tłuszczu, żeby burgery nie były suche + przydatny może być ręczny blender (przy rozgotowaniu masa tworzy się praktycznie sama, jest super wilgotna i jednolita, natomiast przy twardszej bazie może z tym być nieco trudniej). Powodzenia!
Usuńmmm! to jest niesamowite. jestem pod wielkim wrażeniem! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, bardzo mi miło. Zapraszam regularnie, będzie więcej zdrowych i smacznych propozycji! :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń